Małe kroki – część 1 z 6 opowieści maratończyka

foto_6_czterdziesty drugi kilometr

Zacznijmy od samego początku, biegaczu maratończyku. Zamierzasz pobiec maraton po raz pierwszy lub poprawić swój dotychczasowy rekord – co związane będzie z ogromnym wysiłkiem dla Twojego organizmu – zarówno fizycznym, jak i psychicznym. Tak będzie. Od czego musisz zacząć? Pierwsza rzecz to kwestia upewnienia się, że z Twoim zdrowiem jest teraz wszystko w porządku, a jeśli nie do końca – to gdzie leży problem i jak należy go rozwiązać. Dla przykładu problemem może być niedobór określonych minerałów i związane z tym zalecenia dietetyczne. Tak więc, pierwszy punkt to …

DIAGNOZA STANU POCZĄTKOWEGO
Stan zdrowia ogólny
Badania krwi na zawartość minerałów
Wskazana wizyta u dietetyka

Co dalej? Frazą kluczem niech będzie sformułowanie …

METODA MAŁYCH KROKÓW
… czyli stopniowe wprowadzanie organizmu na kolejne poziomy. W niniejszym dokumencie będę się odwoływał do swoich doświadczeń biegowych (pierwszy maraton przebiegłem w roku 2004 i od tego czasu nieprzerwanie kontynuuję treningi biegowe i starty na poziomie amatorskim, doprowadzając swój wynik do poziomu 2:44:12 w 2014 r). W latach 2008 – 2012 poprawiałem się co roku jedynie o 1 lub 2 minuty, co początkowo było dla mnie pewnym problemem mentalnym, jednak teraz z perspektywy czasu uważam, że właśnie robienie małych kroków i niewielkie (ale bardzo rozłożone w czasie) zwiększanie intensywności wysiłku aplikowanego organizmowi było jednym z głównych powodów tego, co nastąpiło w roku 2013 – nagłej eksplozji moich możliwości i znacznej poprawy wyników nie tylko w maratonie, ale też na wszystkich dystansach od 3 km do 42 km. Jest kilka zasad, kształtujących dewizę “małych kroków”, której przestrzegam, m.in. zasada maksymalnie 2 maratonów rocznie oraz ograniczanie liczby startów biegowych w roku.

Konsekwentne stosowanie się do realizacji planu treningowego, bez niepotrzebnych “szaleństw” – pamiętajmy, że jutro jest kolejny trening i nie chodzi o to, by dzisiejszy trening zrobić na 150% a jutrzejszy na 50%, lecz, żeby oba zrobić na 100%!.

Do tego w parze należy wymienić cierpliwość i długoterminową perspektywę działania – optymalnie ustawmy sobie cel na za 3 lata a nawet na za 5 lat – niech będzie on bardzo ambitny ale z odłożonym terminem realizacji. Zmierzajmy do niego małymi krokami, po drodze dążąc do realizacji celów pośrednich
Namawiam do tego, by tym najważniejszym, najbardziej długoterminowym celem była po prostu … radość z biegania i zdrowie utrzymywane jak najdłużej.

Maciej Górzyński – pasjonat sportu, maratończyk (rek.życ.2:44:12), licencjonowany instruktor lekkiej atletyki, strateg marketingowy z kilkunastoletnim doświadczeniem managerskim, absolwent MBA Univeristy of Calgary.

 

SKOMENTUJ LUB ZAPYTAJ - CHĘTNIE ODPOWIEMY

Leave a Reply